Flow

Flow, to taki stan twórczego „zakręcenia”, w którym zapominasz że pracujesz. To stan absolutnej koncentracji na czynności, która sprawia ci przyjemność. To stan działania, w którym odnajdujesz tak dużą radość, że nie słyszysz, nie widzisz ani nie dostrzegasz zewnętrznych przeszkadzaczy. Jesteś skoncentrowany na: słuchaniu, tworzeniu, myśli, malowaniu, budowaniu, medytowaniu czy wykonywaniu jakiegoś zadania w sposób absolutny. To Twój stan. Twoja Idealna Równowaga. Tak naturalna jak oddychanie.

Osobiście często się zastanawiam, jak stan ten wykorzystać w budowaniu motywacji w pracy. Czy wykonując jakieś zadania w dużej korporacji możemy osiągnąć flow? Czy jest to w ogóle możliwe?

Jeżeli już, to dla mnie jedynym sposobem na wykorzystanie tego stanu „uskrzydlenia” jest danie ludziom przestrzeni i czasu na twórczość, inspirację, ale również przydzielenie im zadań szytych na miarę. Nie za małych, ale i nie za dużych. I tu do głowy przychodzi mi

druga zasada w przywództwie transformacyjnym, jaką jest Motywacja Inspirująca

W badaniach amerykańskich zrealizowanych na zlecenie The Energy Project, na pytanie o przyczyny braku zaangażowania w pracę, 70% osób wskazało na brak regularnego czasu na kreatywne i strategiczne myślenie, 60% na brak możliwości robienia tego, co sprawia największą przyjemność, 47% na brak możliwości robienia czegoś bardzo ważnego, a 40% na brak komfortu bycia sobą. Tymczasem jak pokazuje przykład firmy Google, 50% produktów (w tym Gmail) powstało podczas 20% czasu przeznaczonego na tzw. „swobodną pracę”.

Analiza przeprowadzona przez OECD wskazuje na wyraźny związek miedzy krótszym czasem spędzonym w biurze i lepszymi wynikami firmy. Ludzie, którzy nie są rozliczani z godzin spędzonych w biurze, a z wykonanych, dobrze dopasowanych do ich potrzeb i umiejętności zadań, lepiej się koncentrują, są uważniejsi i potrzebują krótszego czasu na realizację obowiązków, są w stanie przeżywać flow.

Motywacja Inspirująca

wiąże się z dzieleniem się odpowiedzialnością, daje przestrzeń do samodzielnego – przez pracowników –  podejmowania decyzji w ramach delegowanych uprawnień. Lider zachęca swoich podwładnych do przekraczania ograniczeń, tworzy sytuacje, które dla pracowników stanowią wyzwanie. Promuje postawy przekraczania granic bez groźby kary za ewentualną porażkę. W rozmowie z podwładnym przekazuje przede wszystkim pozytywne komunikaty, wzmacniając tym samym jego mocne strony. Taka postawa szefa sprzyja rozwijaniu przez pracowników poczucia własnej skuteczności. Ludzie zaczynają odczuwać sens własnej pracy poza koniecznością zarobkowania. Rośnie ich poczucie szczęścia, a tym samym dobrostanu osobistego. A co uzyskuje lider? Przede wszystkim szansę na nowe, innowacyjne pomysły. Skuteczny i kreatywny zespół. Wzrost efektywności pracy. No i poprawę wyników finansowych.

Twórcą pojęcia flow jest psycholog pozytywny, Mihaly Csikszentmihalyi.

O pierwszej zasadzie w przywództwie transformacyjnym, jaką są Zasady Moralne, pisałam 18 lutego br. W poście: „Biznes etyczny, czyli jaki”?

Zdjęcie: http://www.imcreator.com/free/ambient/stairs

Polecam:
NYT: Why You Hate Work