O rodzinie, pokoleniach i historii zapisanej w genogramie

Rodzina. Jaka jest? Jaka jest jej historia? Jakie fakty z życia rodziny znamy, a jakie są skrywane? Jakie role pełnili lub pełnią poszczególni jej członkowie? W jakie wchodzili lub w jakie relacje wchodzą? Jakie sami budowali więzi lub jakie budują? W jakich związkach funkcjonowali lub jakie tworzą? Na co chorowali lub chorują? Od czego byli lub są uzależnieni? Jakie opowieści przekazywane są z pokolenia na pokolenia?

Drzewo rodziny. Genogram. Pomaga zrozumieć tu i teraz, a czasami zajrzeć w przyszłość. Co takiego sprawia, że analiza genogramu (dotyczy co najmniej trzech pokoleń) pozwala przewidzieć los danej osoby, jej zachowanie, trwałość związku, choroby lub uzależnienia? Na jakiej podstawie przyszłość jest zapisana w teraźniejszości i przeszłości?

Jedną z możliwych odpowiedzi daje spojrzenie na rodzinę jako system, w którym poszczególni członkowie spełniają odpowiednie role. To, co reguluje ten system, to zestaw norm i zasad właściwy dla danej rodziny. Jeżeli jedno ogniwo systemu się zmienia (np. śmierć jednego z członków) wówczas pozostałe również muszą ulec zmianie. Ktoś musi przejąć funkcję ogniwa, którego zabrakło. Często zdarza się tak, że gdy umiera lub odchodzi  z domu ojciec rodziny, wówczas najstarszy syn, staje się  jego głową. Jakby wypada z dawnej roli, po to, by przejąć nowe zadania. Zaczyna wówczas troszczyć się o finanse domu, podejmuje pracę, obejmuje troską nie tylko rodzeństwo, ale również swoją matkę. Mówimy wówczas, że przedwcześnie dorósł. Ciekawi nas, czy ktoś przed nim w jego rodzinie również zmierzył się z podobną sytuacją i jak sobie w niej poradził?

To, co dodatkowo charakteryzuje rodzinę, to pewna sekwencyjność, cyrkularność działań. Polega to na tym, że poszczególni członkowie rodziny wpływają na siebie wzajemnie, powodując takie lub inne zachowania pozostałych osób w rodzinie. Wpadają w spiralę słowną lub pewne powtarzalne koło zachowań, które wywołuje typ reakcji, łatwych do przewidzenia dla zewnętrznego obserwatora. Jeżeli mąż przychodzi do domu po alkoholu, a żona reaguje kłótliwością, to on wyjaśni swój stan – jej powtarzającym się rozdrażnieniem, a ona swoje rozdrażnienie – jego nadużywaniem alkoholu. W takiej sytuacji wyjaśnienie przez parę małżonków, co było przyczyną, a co skutkiem, staje się nieomal niemożliwe. Wypracowany zostanie jednak pewien schemat, który będzie charakterystyczny dla tej pary. Z dużym prawdopodobieństwem przejmą go również dzieci, albowiem wzorzec postępowania wykorzystany w takiej sytuacji przez rodziców jest jedynym, który one znają. Ich mózgi zarejestrują ten schemat, a kiedy dzieci znajdą się w podobnej sytuacji jako osoby dorosłe, uruchomią go niejako z automatu.

Bowen, amerykański psychiatra, twórca trangeneracyjnych kierunków terapii rodzin, zwracał uwagę na tzw. transmisję wielopokoleniową, którą najkrócej opisać można jako „przepływ procesów emocjonalnych w rodzinie z pokolenia na pokolenie”. Jeżeli jakaś sprawa w danym pokoleniu odcisnęła na rodzinie duże piętno (może np. wiązać się ze złamaniem norm społecznych, religijnych) i nie została przez rodziną przepracowana, zamknięta w taki sposób, żeby nie budzić kontrowersji, nie przeżywać jej na nowo, to z dużym prawdopodobieństwem odnowi się w kolejnym pokoleniu w postaci depresji lub schorzenia somatycznego. Jest to kwestia przekazywania kolejnym pokoleniom trudnych emocji (wstydu, gniewu, strachu) bez możliwości „uwolnienia” ich – trzymanie w tajemnicy z zakazem mówienia, przechowywanie w postaci mitu rodzinnego, o którym nikt nie powinien wiedzieć.

Obciążenie takim mitem członków rodziny może skutkować depresją, lekiem albo inną chorobą.

Ratunkiem dla rodziny, jej indywidualnych członków jest wyzwolenie się spod jarzma funkcjonujących w rodzinie mitów, destrukcyjnych schematów czy wzorców. Jest przyjęcie aktywnej postawy i powiedzenie NIE dla biernego podporządkowania się utartym przekonaniom w rodzaju: świat jest zagrażający, kobiety są słabe, w naszej rodzinie nikt nie ma szczęścia, ciąży nad nami fatum, cierpienie trzeba znosić z pokorą, u nas w rodzinie nie ma rozwodów, brudy pierzemy we własnym domu, itp. Zmiana sposobu myślenia, stop dla destrukcyjnych myśli, zmierzenie się ze źródłem uwierających emocji jest szansą na przerwanie koła powtarzających się schematów. Jest szansą na zmianę:)

Bibliografia:

Namysłowska, I. Przeszłość jest w teraźniejszości i przyszłości. Genogram w terapii rodzin.

Dybowska, E. (2012). Teoria systemowej pracy z rodziną. Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej, Kraków.

Obraz: